|
|
|
Grzegorz Braun i Maciejewski o historii
Prawda historyczna bywa głęboko ukryta. Poszukiwanie jej pozwala nam rozpoznać mechanizmy, które rządzą współczesnością. Grzegorz Braun rozmawia z Gabrielem Maciejewskim vel Coryllusem o jego najnowszym tomie Baśni jak Niedźwiedź. Rozmowę nagrał Janek Bernat. Konserwę uzupełniają piosenki i komunikaty. ;)
KOMENTARZE
2
2013-05-04
@1 No to tym samym te wszystkie relacje o bitwie pod Ordyńcem jeszcze bardziej brzmią niewiarygodnie.
3
2013-05-04
Ale one zawsze brzmia niewiarygodnie - Roland nadal lby obcinal nawet jak mu mozg wyplynol.
4
2013-05-30
Zrobiłem sobie krótkie porównanie ilości dział w kilku bitwach bez poszukiwania info o ich kalibrze ;): |
ANP#6, [lokalny patriota], II Liceum, zad.1 - ponad rok temu
ANP#5, [kocham Polskę], ZS 3, ZAD.1 (1) - ponad rok temu
ANP#4, [coraz więcej akcji i nowych ludzi], ZS 2 Elektryk, zad.1 (1) - ponad rok temu
ANP#3, [ludzie odważni i dumni], ZS 1 Mechanik, zad.1 (1) - ponad rok temu
ANP#2, [nie być trybem systemu], I Liceum, klasa 2j, zad.1 (1) - ponad rok temu
ANP#1, [wybierz polskie reaggae], I Liceum, klasa 1j, zad.1 (2) - ponad rok temu
Stanisław Michalkiewicz - geopolityczna elastyczność między Niemcami a Rosją | K2.0, #34 - 2 lata temu
Program sponsorują:
Jaro
- - 20.00 |
Dobra nie udaje eksperta w temacie bitwy po Obertynem. Ale. Wikipedia podaje ze Polacy mieli 12 dzial nie 4. Nie wiem ile mieli ale to nie robi wiekszej roznicy. Skad Moldawianie mieli 40 armat. Za krola Olbrachta poginala szlachta i pogubil armaty. Czesc z tamtad. Reszta od Habsburgow. No i co z tego? Czy to oznacza za w Polsce bylo tylko 12 armat. Nie, to oznacza ze, nikt nie chcial w daleka wyprawa ciagnac za soba za duzo topornego i malo efentywnego zelazstwa. Wiec wzieli minimum. Mowimy tu o polowie 16-go wieku. Wtedy artylerja sluzyla do oblezen. A w dzikie pola po jaka cholere to ciagnac? Przeciez nawet piechota nie pojechala na ta zabawe to kto mial artylerii bronic? Moldawianie mieli blizej wiec wzieli co mieli pod reka. I tak to na niewiele sie zdalo bo artylerja polowa w tym okresie to raczej pokazowka. Trzeba poczekac do czasow wojen Napoleonskich alboe nawet amerykanskiej Wojny Secesyjnej zanim artylerja zacznei odgrywac decydujaca role na polu bitwy. Przypomnijmy ze wszelka artylerja tego okresu byla najbardziej niebezpieczna dla wlasnych artylezystow gdzyz dziala wybuchaly po kilku strzalach. Nawet dwa i pol wieku pozniej to byla norma. Mowimy o polowie szesnastego wieku, szybkostrzelnosc takich dzial to powiedzmy jakies trzy (3!) strzaly na godzine (i polowa z nich niecelna). O jakim potwornym bombardowaniu tu mowa, to nie oblezenie Czestochowy? Czesc dzial moldawskich to Organy – wiele luf, krotki zasieg, bron ostatniej szansy zeby powstrzymac atak (ot taki pierwszy karabin maszynowy – Ketling z tego strzelal przy oblezeniu w Panu Wlodyjowkim). Nie nadaje sie to cudenko do bombardowania w ogole. Strzelili z nich moze jedna salwe do nacierajacej konnicy a potem zostali wdeptani w ziemie. Na kresach rzadzila polska jazda i norma dla niej bylo wygrywanie ze znacznie liczebnijszym przeciwnikiem. Nie wiem jak bylo z sama bitwa ale argumentu o armatach nie kupuje.
Huronia, lol, chyba zdechne ze smiechu.