Chyba trochę popłynąłeś z tą wizją Polski :)) Przez chwilę miałem wrażenie że żyję w narodzie wybranym :))

Jako rozwiniecie audycji polecam (po raz 50-ty, ale warto): 
 
https://www.youtube.com

Jako rozwiniecie audycji polecam (po raz 50-ty, ale warto): 
 
https://www.youtube.com 
 
PS: prywatyzacja to slowo, ktore sie zle kojarzy, proponuje "odpanstwowienie" ;).

@3 Ja w poprzednim odcinku plus (w komentarzach) proponowałem 
zmianę terminu: 
"Prywatyzacja" 
na: "oddanie szkół, szpitali i przedsiębiorstw państwowych zwykłym ludziom" 
 
Mogłoby też być: "uspołecznienie" - bo prywatyzacja jest de facto uspołecznieniem.

Co do audycji - super po prostu. O to właśnie chyba między innymi chodziło takim typkom jak Ziemkiewicz. 
Trzeba odbudować polskie poczucie wartości - bez tego nic nie zdziałamy. 
Ciekawe, czy dałoby się wyprodukować jakiś ładnie zaanimowany filmik na temat sarmatyzmu polaków, który cierpi prześladowanie pod ciężarem etatyzmu. Z ładną muzyką, dynamiczny - coś, co miałoby siłę przebicia podobną do tego "anty - acta". To pokazuje, że jednak się da.

Mit zbitej szyby Bastiata a nie Hazlita.

@kontestatornia 
racja - błąd rzeczowy. 
Przyznam się jednak, że ja najpierw spotkałem się z tym u hazlitta i tak mi zostało w głowie.

Czuję się jakbym słuchał TOK.fm :D świetny efekt! :D

Kiedy mówiłeś "Trudne, bolesne reformy dla wielu Polaków" - brzmiałeś jak Tusk. 
 
Co to podanych przykładów szaleńczości, to Papież (piszę wielką literą, bo wiadomo o kogo chodzi :) ) czy himalaiści, to tam jakieś pojedyncze przypadki. Natomiast co do pozostałych, to wychodziłoby, że najlepszym rozwiązaniem dla Polski byłoby zniesienie akcyzy i VATu na produkty z alkoholem. Albo może jeszcze do nich dopłacać z budżetu. Bo zdaje się, że ta szaleńczość to głównie po pijaku się przejawia. 
 
Fajna audycja. Szkoda, że na początku było sranie, to pewnie znacząco odstraszy wszystkich ludzi "z zewnątrz"...

Podoba mi się jak budujesz to coś. 
Niby wszyscy wiemy co chcemy osiągnąć, ale to twoje coś wydaje się wielkie, tajemnicze i z potencjałem.

Zrób 2 audycje: jedna niech będzie o sraniu itp, a druga normalna. Poważnie, druga część bardzo mi się podobała.

@9 Grabix 
 
Rzeczywistość nie ma takiego wielkiego znaczenia. Chodzi o stworzenie mitu, w który ludzie uwierzą, formy, którą przyjmą. Sposobu myślenia, a nawet więcej - odczuwania - który można im zaproponować... 
 
Co do Tuska - masz rację, też tak skojarzyłem. To było jeszcze z czasów 3x15? Nie do końca pamiętam.

A mi się zdaje, że Polacy, owszem, lubią wszelkiego rodzaju hece, ale raczej lubią wysadzać w powietrze a nie budować. Ja straciłam wiarę w to społeczeństwo kiedy na hymn euro wybrali koko-koko euro spoko. To przelało czarę goryczy. 
Najprawdziwszym i najuczciwszym obrazem Polaków są Kurvinoxy w Kapitanie Bombie. Tyle w temacie.

@Ostatni Europejczyk: A ja tego nie kupuję. Wydaje mi się, że jak się ludziom sprzeda piękny fałsz, to potem się zorientują, że to nie rzeczywistość i będą wątpić nawet w samo piękno. 
 
@Martunia: Ale to daje szanse na powodzenie tej akcji z wyborem Korwina dla jaj :P

@13 Martunia 
 
No nie przesadzaj Koko - euro spoko może nie było najlepsze - ale przynajmniej nie było nadęte.Ponadto w ten właśnie sposób Polacy zagrali na nosie ekipie rządzącej! Mi się to spodobało - na pohybel nadętym skurwysynom - celebrytom przyssanym do rządowego cyca!!! Proste babki - wstańki was pokonały!!! 
 
@14 Grabix 
Propos tej szaleńczości: Cytaty z Jean - Paul Sartre', czołowego zachodniego Egzystencjalisty, który w 1960 roku odwiedził Polskę: 
 
"kraj socjalistyczny, gdzie święta kościelne są świętami publicznymi" 
 
"kraj, w którym przeciętna pensja nie przekracza ceny dwóch par butów, ale w którym nie ma nędzy" 
 
"kraj, w którym obok siebie rozkwitają cenzura i satyra, w którym najmniejszy kwiatek jest przedmiotem planowania, ale zagraniczny dziennikarz może poruszać się po mieście bez anioła stróża" 
 
"kraj, w którym w wyniku straszliwej potęgi niesłychanej bezsilności podróżny, nie chcąc stracić gruntu pod nogami, musi porzucić wszelką logikę" 
 
No i jeszcze Norman Davies: 
 
"Ta zapierająca dech w piersiach atmosfera nierzeczywistości przenika życie w Polsce na wylot. Kiedy zagraniczni eksperci próbują uzyskać odpowiedź na pytanie: w jaki sposób partia może uciec od panującego kryzysu politycznego i gospodarczego, zazwyczaj spotykają się z uśmiechem i wzruszeniem ramionami. Jak zauważy historyk, obecny kryzys w Polsce trwa od mniej więcej 360 lat i z pewnością może potrwać jeszcze trochę. Rozwiązanie dylematu świetnie demonstruje Polak, który zarabia 4500 zł miesięcznie, wydaje 9000, a za zaoszczędzone pieniądze ma zamiar wkrótce kupić sobie motocykl."

Chętnie puszczę tą audycję dalej, do znajomych. Muszę jednak wcześniej wyciąć pierwszą część o sraniu bo to odstraszy normalnych ludzi :) 
 
Wizja piękna ale wydaje mi się trochę, że aby się spełniła to Polacy po prostu powinni przestać być Polakami. Niestety szlacheckie warcholstwo i ułańska fantazja nie są cechami, które pomagają cokolwiek budować i działać konstruktywnie. Brakuje nam trochę zwykłej protestanckiej pracowitości zamiast nadmiaru fantazji, która niewiele pożytku przynosi. :/

@16 
A od kiedy to człowiek wolny to człowiek pracy? Wolność nie jest po to, by harować, lecz po to, by tworzyć, szaleć i zdobywać. Praca jest tylko tym elementem, które nam to uniemożliwia.

@17 umożliwia zamiast uniemożliwia - przepraszam.

to jest audycja  
ale jeszcze nie jest za późno żeby z tej chorej europy wyjść 
pozdrawiam