|
|
Słuchaj radia
|
|
|
|
Po co nam ta umowa? – Rozmowa z Martą Pietkun, radcą prawnym, o roli pisemnych porozumień w biznesie.
Kojarzy się z opasłym dokumentem pisanym drobnym drukiem i słownictwie dającym przeczucie pułapek ukrytych w specjalistycznym żargonie. Umowa – koszmar przedsiębiorców. Czy naprawdę jest po to, by dręczyć zapracowanych ludzi? Czy może, przeciwnie, to zapisane w niej słowa zapewniają spokój, wspomagają rozwój i wspierają biznes? Te i inne pytania zadaję Marcie Pietkun, radcy prawnemu. Ona zaś - profesjonalnie i klarownie - odczaruje złe zaklęcie, które przeistoczyło prostą umowę między dwoma stronami w zagmatwane okropieństwo znane np. klientom telefonii komórkowej czy z licencji programów internetowych. Na słuchaczy czeka też odpowiedź na dwa ważne pytania: jak zabezpieczyć własny interes, gdy kontrahent stanowczo odmawia spisania umowy oraz czy warto korzystać z gotowych wzorów umów z internetu.
|
Ireneusz Osiński
UWAGA NA PRZEDŚWIĄTECZNYCH OSZUSTÓW INTERNETOWYCH! - 5 tygodni temu
O PROSTYM SPOSOBIE POZYSKIWANIA KAPITAŁU. - 8 tygodni temu
HISTORIA PEWNEGO SUKCESU. - 2 miesiące temu
ZADŁUŻONY KONSUMENT I PRZEDSIĘBIORCA PODCZAS PANDEMII. - 2 miesiące temu
CZY WOLNOŚĆ BIZNESOWA JEST W OGÓLE MOŻLIWA? - 3 miesiące temu
GADAĆ CZY DZIAŁAĆ? - 4 miesiące temu
RAPORT Z RYNKU INWESTOWANIA W NIERUCHOMOŚCI (WRZESIEŃ 2020) - WOJCIECH ORZECHOWSKI. - 4 miesiące temu
Program sponsorują:
Rankingi.net
- - 20.00 |
"Ona zaś - profesjonalnie i klarownie - odczaruje złe zaklęcie, które przeistoczyło prostą umowę między dwoma stronami w zagmatwane okropieństwo"
A któż to te "złe zaklęcia" od dziesiątek lat konsekwentnie rozrzucał pierwej - od zwykłych cywilnych umów po niezrozumiałe rozporządzenia i akty rangi ustawy ? Kto tak "zaczarował", aby można było umowy/ustawy interpretować na 3-4 sposoby w zależności od strony postępowania, którą prawnik reprezentuje i "łupi" AKURAT W DANYM MOMENCIE stronę przeciwną ? Czy nie sami prawnicy aby ? No to teraz mamy jak mamy a prawnicy korzystają bez względu na to kogo reprezentują. I to nawet jak w postępowaniu "polegną". Tak więc w PL nie potrzebne dziś żadne R&D, żadne odkrycia, ani żadne zjawiska przyrodnicze wymagające wiedzy, doświadczenia i lat studiów. W PL wystarczy niejasny przepis i przekazanie prawa do jego różnorakiej interpretacji, niczym współczesnemu kapłanowi ;-)