|
|
|
Banki, samochody, podręczniki
Janek po kolei rozprawia się z komentarzami spod poprzedniego odcinka i z dużą liczbą dzwoniących słuchaczy!
KOMENTARZE
2
2013-08-30
Rozumiem że gdy bank zażąda wyrównania relacji wkładu własnego do udzielonego kredytu to ta kwota wpłacona od razu zmniejsza pozostały kredyt do spłaty, tak ? Czyli nieruchomość kupiona 50%/50% za 100 w przypadku spadku ceny rynkowej o 20, czyli wpłacamy 10 i relacja znowu jest 50%/50% ale kwotowo 40/40.
3
2013-08-30
Relacja wkładu własnego do wartości nieruchomości to jedno, a wielkość kredytu, to drugie. Wielkość kredytu najczęściej spada z chwilą dopłaty własnych pieniędzy.
4
2013-08-30
A propos nie dostrzegania przez ludzi korzyści z wolnego handlu zagranicznego to kłania się tu nieznajomość klasyków ekonomii czyli Adama Smitha, który widział w tym jest z głównych przyczyn, że Wielka Brytania jest bogatsza od innych państw.
5
2013-08-30
Dziękuję Janku za wyczerpującą odpowiedź.
6
2013-08-30
Kompletnie nie zgadzam się z tezą że nie ma znaczenia kto jest właścicielem sklepów w Polsce. Przede wszystkim handel wielkopowierzchniowy to tzw. złote jabłko biznesu, u nas podzielone pomiędzy zagraniczne koncerny. Idąc tym tropem najlepiej byłoby oddać wszystkie wysoce rentowne braże mówiąc że zagraniczne firmy zrobią to lepiej i taniej a my zajmijmy się uprawą buraków, cebuli i mnożeniem posad w administracji. W końcówce lat 90' zachodnie koncerny zgniotły w zarodku rozwijające się polskie sieci które otrzymały też ogromne ulgi podatkowe, których nie miały polskie firmy. Na koniec wspomnę tylko że w większości zachodnich krajów prym wiodą ich rodzime sieci a z nas uczynili sobie białych niewolników.
7
2013-08-30
@5
8
2013-08-31
Janku,w jednym liceum w moim mieście WSZYSTKIE podręczniki na ten rok są z 2013!Jakoś nie wierzę,że ktoś nie dał w łapę.....
9
2013-08-31
Sprzedawanie kontraktów na podręczniki szkolne to nie jest żadna tajemnica. Jeszcze parę (no może nie parę :p jak ten czas szybko leci) lat temu ucząc się sam doszedłem do takiego wniosku. Później zwracałem uwagę na listę podręczników w nowym roku szkolnym i 90% z nich nie była starsza niż 2 lata. Wydawane były też przez te same wydawnictwa (około 3, które się nagminnie powtarzały). Oczywiście w każdym podręczniku była adnotacja, że są "rekomendowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej". Przecież to taki sam system jak z każdym "przetargiem" ogłaszanym przez państwo. Wygrywa ten kto odpali większy procent z kontraktu. Nie ma co się łudzić, że w Polsce jest jakiś wolny rynek i bajdurzyć o niewykorzystanych możliwościach. W Polsce są po prostu takie sektory rynku, w których można jeszcze działać bo ciężko jest je usankcjonować (jeszcze). Żeby coś się w polskiej gospodarce zmieniło trzeba zmienić system odgórnie, zniszczyć biurokrację.
10
2013-08-31
Panie Janku,
11
2013-08-31
Pasztetówka i serdel - mistrzostwo świata:)
12
2013-08-31
Panie Janku
13
2013-09-01
Rozważałem, zrobiłem nawet konkurs z nagrodami, ale 2 czołowe tytuły z listy zwycięzców były kompletnym fiaskiem. Możemy taką ankietę zrobić ponownie. To dobry pomysł. Dziękuję.
14
2013-09-01
Skoro o podręcznikach duży odzew w komentarzach, to rzucam link do nagrania, które ostatnio oglądałem: www.youtube.com Prelegent kompetentnie opowiada, jakie wydarzenia i trendy ukształtowały obecną sytuację na tym rynku.
15
2013-09-02
Panie Janku,
16
2013-09-02
Janku
17
2013-09-02
Mam jeszcze komentarz dotyczący kart kredytowych
18
2013-09-02
Janku mam pytanie
19
2013-09-02
Marcin a skąd pan Jan ma wiedzieć jak działają polskie biura nieruchomosci skoro sprzedawał domy w Stanach? Oczywiscie, ze sprzedaj przez biuro, bo jeśli kompletnie się nie znasz, to idz do profesjonalisty i sprzedaj bezpiecznie, nie rób jak większość polaczków-cwaniaczków, którzy wolą to zrobić sami, bo "zaoszczędzą na złodzieku-pośredniku" i będą się bujać ze sprzedażą kilka miesięcy lub lat.
20
2013-09-03
Panie Janku! Samochod to jest studnia bez dna tak czy siak. Jesli kupujemy uzywane auto to ponosimy wieksze ryzyko, ze trafimy na jakiegos szrota (jesli sie nie znamy na motoryzacji). Byc moze zaoszczedzimy w momencie kupna, lecz pozniej ponosimy koszty ewentualnych napraw. Dzisiaj wspolczesne samochody sie produkuje na 5 lat exploatacji. Jaki jest sens kupowania 3 letniego auta ze 100 tys milami na liczniku? Nikt dobrego samochodu tanio nie odda, a uslugi w UK sa bardzo drogie. Glupia wymiana jakiejs pompki moze kosztowac 2000 funtow. Zgodze sie z Panem, ze mozna szukac rocznego samochodu z malym przebiegiem i z gwarancja, ale wtedy bedzie to oznaczac zmiane samochodu raz w roku a nie raz na 2 czy 3 lata. Kazdorazowa zmiana auta to tez sa dosc spore koszty no i zawracanie sobie glowy jak by nie bylo. Dodatkowo na samochody roczne uzywane wchodzi wtedy w rachube tylko i wylacznie wplata wlasna, gdyz dealerzy nie daja zadnych znizek i przy kupowaniu na kredyt mamy na dzien dobry kilkanascie procent dla banku do oddania (APR), co sie rzecz jasna nie kalkuluje. Natomiast przy kupowaniu nowego auta dealerzy daja na niektore marki nawet 0 procent przy braniu samochodu na raty (cos jak leasing tylko na osobe prywatna). Na przyklad w tej chwili 09/2013 BMW daje nowy samochod na 3.9 procenta (APR). Przy czym dla istniejacych klientow oferuja mozliwosc braku jakiejkolwiek wplaty wlasnej (depozytu). Dodatkowo juz po 2 latach istnieje mozliwosc zrezygnowania z umowy i oddanie samochodu i wziecie nastepnego. Po przeanalizowaniu kosztow nowe auto BMW warte 35-40 tys funtow kosztuje nas okolo 6-7 tys funtow rocznie na 3 lata. Przy czym mamy swiety spokoj z wszelakimi naprawami zyskujac pelna gwarancje i cieszenie sie komfortem jazdy nowym aktualnym samochodem. Gdyby teraz kupic podobne auto BMW (skoro juz posluzylem sie BMW za przyklad) roczne uzywane auto nas bedzie kosztowac tyle samo + wieksze procenty dla banku, chyba ze wywalimy 20-25 tys funtow na dzien dobry poprostu kupujac samochod na wlasnosc. W przypadku kupna 3 i wiecej letniego auta placimy okolo 12-15 tys funtow ale szykujemy (tak na czarna godzine) kolejne tysiace funtow w razie awarii. Mozna oczywiscie wykupic jakas dodatkowa gwarancje, ale ta z kolei nie jest tania i ma pewne limity. Na przyklad nie mozna zakupic takiej gwarancji jesli auto ma na liczniku powyzej 60 tys mil. Takze jesli Pan mowi o oszczedzaniu na samochodzie to lepiej wogole nic nie kupowac i jezdzic rowerem. Dodam jeszcze, ze mozna takze w momencie zakupu nowego auta poszukac takiego, ktory juz zostal zbudowany i kupic kilkumiesieczny (z wystawy) dostajac na przyklad 5 tys funtow znizki. Reasumujac wszystkie koszty naprawde nie jest tak zle podazac ta metoda czyli w domysle nigdy nie kupowac auta na wlasnosc tylko placic miesiecznie ''za wypozyczenie'' tak naprawde. W przypadku nizszej klasy samochodow (skoda, peugeot, opel) mozemy miec nowe auto za 3-4 tys funtow rocznie (zapominajac oczywscie o awariach i jezdzic totalnie na luzie wszedzie gdzie sie nam podoba). Takie jest moje zdanie, byc moze Pan ma inne i lubi Pan ryzyko i jak cos sie dzieje podnoszacego cisnienie krwi. Tak jak wczesniej napisalem, ja nie jestem mechanikiem, na samochodach sie nie znam, podrozuje duzo po Europie i dla mnie to jest idealne wyjscie posiadania nowego luksusowego niezawodnego auta stosunkowo niskim kosztem. Metoda ktora Pan proponuje, czyli kupowanie uzywanych aut jest dla kogos kto wogole nie ma kasy i przede wszystkim prawie wogole nie jezdzi i nie ma to absolutnie zadnego zwazku z oszczedzaniem w moim konkretnie przypadku. Ktos kto oszczedza i nie ma kasy nie kupuje wogole samochodu. Natomiast ktos kto potrzebuje samochodu i ma jakies tam zaskorniaki lepiej wyjdzie na leasingu niz kupnie jakiejs niepewnej uzywki. Chyba, ze jestesmy mechanikami i umiemy sobie radzic, wtedy mozemy nawet zarabiac w ten sposob :P Mam nadzieje, ze rozjasnilem troszke o co mi chodzilo w poprzedniej wypowiedzi i prosze sie nie obrazac. Byc moze troszke ostro wystartowalem poprzednio za co oczywiscie przepraszam jesli urazilem. Pozdrawiam serdecznie.
21
2013-09-03
Analogicznie do samochodu, nie opłaca się kupować nowych książek. Ja kupuje na allegro zwykle o połowę taniej niż w księgarni. Czym się różni książka używana od nowej? Tym, że może mieć bardziej pogiętą okładkę? Nowa po przeczytaniu będzie wyglądała tak samo na półce jak używana i przeczytana jeszcze raz...
22
2013-09-04
Odnośnie powyższego komentarza mogę polecić następującą literaturę w okazyjnych cenach (polecam wydawnictwo Pana Fijora):
23
2013-09-04
Zapomniałem dodać link:
24
2013-09-04
Skan podobno pochodzi z książki "Krok w przedsiębiorczość" wydawnictwa Nowa Era, ciekawe czy ma akredytację MEN?
25
2013-09-05
Hej!
26
2013-09-07
@25 Tomek
27
2013-10-17
Ja też kupiłem raz w życiu nówkę i powiedziałem sobie nigdy więcej. Nie wiem czemu naturalne, rozsądne myślenie przychodzi nam z takim trudem. Janek to wyjaśnił genialnie.
28
2013-10-17
Byłem belfrem:) Tu się pozwolę nie zgodzić. To jest typowy problem trenera. Żeby być dobrym trenerem nie trzeba umieć strzelać goli. |
Jan Fijor
KRYZYS 2020. ODC #31 TWORZYMY GRUPY PRZETRWANIA (1) - 4 miesiące temu
KRYZYS 2020. ODC #30 IDZIE KU GORSZEMU - 4 miesiące temu
🛑 Na ŻYWO - Nieruchomości w epoce KRYZYSU - 4 miesiące temu
KRYZYS 2020. ODC #29 GROŻĄ NAM RZĄDY TYRANÓW - 4 miesiące temu
KRYZYS 2020. ODC #29 GROŻĄ NAM RZĄDY TYRANÓW - 4 miesiące temu
KRYZYS 2020. ODC #28 CZY GROZI NAM III WOJNA ŚWIATOWA? - 4 miesiące temu
KRYZYS 2020. ODC #28 CZY GROZI NAM III WOJNA ŚWIATOWA? - 4 miesiące temu
Program sponsorują:
Księgowość online
- - 20.00 |
Brawa za szybkie udostępnienie audycji.