Marku, przerażająca jest twoja ignorancja na wiedzę. Wypowiadasz się, a nie masz pojęcia. Są szczepionki na grypę, ale na szczepy, które były rok wcześniej.  
Maski mogą powodować rozedmę, grzybicę ust i płuc. Powodują niedotlenienie. Kontestacja się skończyła.

Marku powiedziales ze covid to smiertelna i grozna choroba, czy jakos tak. Moglbys przytoczy statystyki liczbowe odnosnie smiertelnosci, liczby zgonow, wieku ofiar oraz czy mieli choroby wspoltowarzyszace? 
Ostatnio robiliscie ten sam blad jak gadaliscie o Margot czy tam Michale, bierzecie informacje ze stronniczego zrodla i wychodzicie potem na malo rzetelnych.

Jakieś artykuły naukowe na ten temat? Czy same filmiki na youtube?

Jakieś artykuły naukowe na ten temat? Czy same filmiki na youtube? odnośnie: Są szczepionki na grypę, ale na szczepy, które były rok wcześniej.  
Maski mogą powodować rozedmę, grzybicę ust i płuc

Jaka jest wielkosc wirusa a jaka gradacja włókiem w tej masce? Ludzie zacznijcie myśleć.

A jak to jest że te maseczki o takiej "gradacji" że wirus śmiało przechodzi nie przepuszczają tlenu?

"ja w to NIE WIERZĘ, ja UWAŻAM", "nie opowiadajcie mi " mówi p. Zemsta, aby parę minut później zarzucić: "żadnych źródeł nikt nie podesłał... bardzo chętnie zobaczę badania" a on "PRZEJRZAŁ różnego typu artykuły (!), aby upewnić się, że {to, co mówił} ma sens" :-) 
 
Cóż, długo, czyli jakieś 20s, zastanawiałem się, czy na to konsekwentne pierdolenie p. Zemsty w ogóle reagować. 
 
O tu, na początek, ma pan coś o śmiertelności Polacco. O tej śmiertelności rzekomo niepodobnej do grypy. Już na pierwszy rzut oka widać, że "przez to, że mamy te wszystkie rzeczy" :-) 
 
https://zapodaj.net/e1a621e2da486.png.html 
 
Z komentarzy p. Zemsta wywodzi: "czyli generalnie jest ogólnoświatowy spisek". 
 
Nie. Pojawił się głos/pytanie jaki jest faktycznie cel "zamaskowania" społeczeństw, wobec braku masowego zagrożenia {vide "hiszpanka"}. Zwracam przy okazji uwagę, że w żadnym komentarzu słowo "spisek" nawet nie padło.  
 
Niemniej, zważywszy na słowa wypowiadane przez rząd, i to przez samego pinokia, który otwarcie mówi o NWO  
 
źródło: https://www.youtube.com 
 
faktycznie można zadać sobie pytanie, czy tematy i zagadnienia kanalizowane do tej pory jako "teorie spiskowe" internetowej szurii nie stają się faktem; nie konkretyzują się ? 
 
Pierwsze tąpnięcie NSDAQ, to 31 grudnia 2019r. kiedy to miał miejsce spadek o 9000p na Dow Jones Industrial Average, Kolejny spadek, to 20 lutego, 9 marca i 16 marca. W międzyczasie rusza zmasowana i skoordynowana {i to na skalę planetarną} propaganda WHO a 9 marca zaczyna się mówić o czym ? O epidemii ? Nie, o "pandemii", która nie była zaskoczeniem, ale została ordynarnie wykorzystana jako przyczyna tzw. kryzysu. O zablokowaniu pod pozorem koronki wszystkich planowych zabiegów planowych {ukierunkowanych na płynące z blokady... ktoś zgadnie ? oszczędności NFZ !} nawet nie wspominać, bo i po co...  
Tak oto, w konsekwencji, zwrócono panu uwagę na zagadkową, zmasowaną i skoordynowaną na skalę całej planety propagandę nie mającą żadnego uzasadnienia w faktycznym zagrożeniu. Jeśli zatem faktycznego zagrożenia, uzasadniającego rozwolnienie na skalę globalną brak, to KAŻDY WOLNOMYŚLICIEL zada sobie pytanie; jaki jest cel "zamaseczkowania" całych społeczeństw, zdając przecież sobie sprawę, że wszystkie koncerny medialne media na tej planecie de facto należą do kilku rodzin i ZAWSZE były tubą propagandowa każdorazowych rządów ? Jaki jest faktyczne cel przymusu, którego "maseczki" przecież są tylko narzędziem ? I to tym bardziej wobec faktu, iż "wirus" jest próbą usprawiedliwienia/przykrycia błędów owocujących kryzysem gospodarczym.  
 
"(...) wtedy jest wolność, jak my PILNUJEMY sami siebie i swojego (!) sąsiada" ? 
 
Nie proszę pana. Stalinowiec przez pana przemówił, a nie wolnościowiec. Wtedy bowiem zaczyna się szatańska, umiłowana przez Polacco a opacznie przezeń zrozumiana samokontrola - wynalazek totalitaryzmu i spadek po nim. Jeśli zatem prawdą jest, i od czasów starożytnych, iż chcącemu nie dzieje się krzywda, to z łaski swojej proszę odpiździć się od ludzi rozumujących swobodnie, niejako wręcz "out of box" i nie "zachęcać ich" do podporządkowania się, nielogicznym, absurdalnym i chaotycznym regulacjom. 
 
Tu naprawdę nie chodzi o to, czy "maski w jakimś tam stopniu działają... WASZYM zdaniem". Proszę po prostu zrozumieć, że CZYIMŚ zdaniem maski w ogóle nie działają. To raz. Dwa: nie mają żadnego uzasadnienia wobec skali zagrożenia a postrzegane są niczym ongiś opaska z gwiazdą Dawida, na którą Żymianie reagowali dokładnie tak samo: "co ci zależy ? To tylko opaska". 
 
Słysząc pana "przecież większość ludzi ma maskę" dochodzę do wniosku, że pan naprawdę nie rozumie mechanizmu, w jaki sposób dyscyplinuje się całe społeczeństwa. Dziś: "na maskę". 
Porównywanie szmat ze sznurówkami do specjalistycznych, dedykowanych, maseczek standardu FFP3 noszonych przez chirurgów, bywa, że podczas długotrwałych zabiegów ALE wymienianych przy minimalnym zawilgoceniu, jest absurdalne. 
 
W żadnym miejscu, żaden z komentujących nawet nie wspomniał, aby chodzić bez maski "na złość". Pojawiły się głosy, doszukujące się logiki w nałożonym "obowiązku" wobec braku faktycznego zagrożenia {nie mylić z "zagrożeniem" wydalanym powszechnie w mendiach}. 
 
"czy to jest poważne dla dorosłego człowieka w ten sposób się zachowywać" ? A co to ma wspólnego z maskami ? 
 
"noszę maskę, bo nie chcę zaszkodzić tobie" - dla mnie, może pan prywatnie nosić wiadro na głowie. Naprawdę. Może pan 24h "myśleć o innych" i główkować "jakie EMOCJE wywołujesz U INNYCH". Pana życie, pana sprawa. Proszę tylko nie matolić i nie manipulować. Pardon: nie "nakłaniać do tego innych". 
 
I na koniec: widział pan kiedykolwiek, "w kiosku" jakikolwiek LEK "na grypę" ? Nie myli pan aby, zmatolony propagandą, LEKU NA GRYPĘ z p. bólowymi paramedykami opartymi o paracetamol łagodzącymi ból głowy a tytułowanymi "na OBJAWY grypy", ordynarnie, pod typowego polskiego ignoranta ? Myli pan ? Myli pan. Świetnie. O to chodziło macherom percepcji. 
 
Niejako przy okazji zwracam słuchaczom uwagę, iż słowo "pierdolić", które p. Zemście wyraźnie utkwiło w gardle {co słychać} jeszcze w XIX w oznaczało bredzenie, wypowiadanie farmazonów, nieraz tzw. bajek. Powszechnie znany jest przecież list Józefa Wybickiego, który sformułowania „co ona pierdoli?” użył w nim, jako odpowiednika we współcześnie rozumianym znaczeniu a'la „jakież brednie ona opowiada”.  
 
Jak pan zatem pierdolił, tak pan konsekwentnie pierdoli. No nic. Mamy demokrację - ustrój, w którym każdy może bezkarnie zrobić z siebie pośmiewisko.

Sofronoff mysle ze Marek albo bedzie uciekal w strone ze to "teorie spiskowe i hehe foliarze hehe" albo bedzie podawal jakies "zrodla" z TVNu czy TVP. 
Rzetelnosc kontestacji bardzo mocno spadla ostatnimi czasy.

Może to tylko ten legendarny spleen sytej zblazowanej krakowskiej krypto-lewicującej bohemy... (p. Hugo siedzi cicho) 
 
Przy okazji polecam ciekawy i zdroworozsądkowy felieton p. Sommera: 
https://www.youtube.com

Panowie, dajcie Markowi spokój, bo w efekcie nie ma nawet nowej audycji. ;-D

@ 10 a to funkcjonalność komentarzy służy wymianie poglądów, argumentacji, przemyśleń i doświadczeń {nawet, jeśli bywają faktycznym cyberpręgierzem}, inspiracji, poszerzeniu horyzontów myślowych, czy połechtaniu autorów, ergo - "żeby p. Zemście było miło" i "chciało mu się" ?